– Na rynku stomatologicznym nie ma w tej chwili ważniejszego trendu niż ortodoncja cyfrowa – mówi Daniel Petryczkiewicz, dyrektor ds. strategii LUX MED Stomatologia. Zainteresowanie usługami z tego zakresu w ostatnich kilku latach wyraźnie wzrosło, a głównym powodem są względy estetyczne i coraz nowocześniejsze techniki, dzięki którym usługi ortodontyczne są dziś mało inwazyjne dla pacjentów. Dzięki nim pacjent już na pierwszej wizycie może też od razu zobaczyć finalny efekt swojego leczenia. Takie technologie są jednak wdrażane głównie przez większe, prywatne podmioty, co napędza postępującą od kilku lat konsolidację rynku stomatologicznego. Grupa LUX MED wiąże z tym segmentem duże nadzieje, co potwierdza otwarcie kolejnej takiej kliniki w Warszawie.
– Grupa LUX MED rozwija stomatologię już od kilku lat, przede wszystkim w największych miastach Polski, tam gdzie są też nasze placówki ambulatoryjne. Nasz model rozwoju jest ukierunkowany na pacjentów abonamentowych, ale nie tylko – każdy może przyjść i umówić się na wizytę – https://ropeexpert.pl/ mówi agencji Newseria Biznes Anna Rulkiewicz, prezeska Grupy LUX MED.
Jak wskazuje PMR, na polskim rynku stomatologicznym kluczowymi graczami wciąż są gabinety lokalne. Coraz większy wzrost kosztów ich działalności i powiększający się niedobór specjalistów przy jednoczesnym spadku siły nabywczej ogółu Polaków powoduje, że coraz trudniej jest utrzymać się na rynku małym gabinetom. Tym bardziej że coraz trudniej jest im także inwestować w nowe technologie, które zwykle wiążą się z wysokimi kosztami wprowadzenia, przez co spada ich przewaga konkurencyjna. Dlatego na polskim rynku stomatologicznym postępującym od kilku lat trendem jest konsolidacja. W tej chwili jest już na nim kilka podmiotów, które – poprzez akwizycje i organiczny wzrost – zbudowały w ostatnim czasie sieć klinik stomatologicznych o zasięgu ogólnopolskim. Analitycy wskazują, że tych procesów inwestycyjnych nie wyhamowała nawet pandemia COVID-19 i w kolejnych latach będą one dalej postępować.
– Potencjał dalszego rynku stomatologicznego w Polsce jest ogromny – mówi Emmanuel Jr. Dumu, ekspert rynku i prezes Orthodontie Pebs działającego w Belgii.
– Rozwijamy się przede wszystkim organicznie, czyli budujemy nowe placówki, ale czasami korzystamy też z akwizycji, jeśli znajdujemy coś ciekawego, co pasuje do naszego profilu. Obecnie mamy już ponad 350 foteli stomatologicznych i to oczywiście nie jest koniec. W kolejnych latach planujemy mieć ich więcej. Ważny jest fakt, że ta linia biznesowa, czyli stomatologia, jest już bardzo dużą częścią naszej działalności – stanowi trzecią siłę po naszej opiece ambulatoryjnej i po hospitalizacji i cały czas rośnie – mówi Anna Rulkiewicz.
Zainteresowanie usługami z zakresu ortodoncji wyraźnie wzrosło w ostatnich kilku latach. Według badania PMR w 2020 roku z usług ortodontycznych skorzystało 14 proc. z grupy ponad 1 tys. ankietowanych Polaków. Głównym powodem są względy estetyczne i fakt, że takie usługi są świadczone przy wykorzystaniu coraz nowocześniejszych rozwiązań i technik cyfrowych, przez co są mniej inwazyjne dla pacjentów. Przykładem są tu chociażby przeźroczyste, mało widoczne nakładki korygujące stan uzębienia czy możliwość cyfrowego zaprojektowania swojego uśmiechu po zakończeniu leczenia.
– W tej chwili nie ma na rynku stomatologicznym ważniejszego trendu niż ortodoncja cyfrowa – mówi Daniel Petryczkiewicz, dyrektor ds. strategii LUX MED Stomatologia. – Jeszcze kilka lat temu to była implantologia i cyfrowe planowanie implantów, natomiast teraz stanowczo jest to właśnie ortodoncja estetyczna, planowana cyfrowo, wykonywana za pomocą niewidzialnych aparatów, czyli tzw. e-linerów.
– W nowoczesnej ortodoncji wykorzystujemy wszelkiego rodzaju technologie, które bardzo dokładnie diagnozują wady zgryzu, począwszy od skanerów wewnątrzustnych, poprzez wykonywanie bardzo precyzyjnych zdjęć zębów i twarzy, a następnie właśnie prześwietleń pantomograficznych, zdjęć cefalometrycznych, dzięki którym możemy bardzo dokładnie zdiagnozować i zaplanować leczenie. Również bardzo często wykorzystujemy tomografię komputerową, dzięki czemu możemy bardzo precyzyjnie planować każde przesunięcia zębów – wyjaśnia Monika Rosa, lekarka stomatolożka Master of Science Orthodontics.
– Skanowanie jest cyfrowe, projektowanie odbywa się w komputerze, a nakładki są przezroczyste i nie widać ich na zębach, kiedy na przykład występujemy publicznie albo siedzimy przy stole z rodziną, poza tym bardzo łatwo utrzymać w nich higienę. Krótko mówiąc, jeżeli diagnozowanie i projektowanie leczenia odbywa się cyfrowo, a samo leczenie jest bezproblemowe i łatwo akceptowalne dla pacjenta, to jest ono mało inwazyjne i dzięki temu compliance tego leczenia jest po prostu bardzo duży – mówi Daniel Petryczkiewicz.
– Dentyści i ortodonci, którzy wiedzą, że takie rozwiązania są przyszłością naszej praktyki, będą mieli przewagę. Mowa tu też m.in. o skanerach i narzędziach umożliwiających zaprezentowanie pacjentowi efektów końcowych jeszcze przed rozpoczęciem leczenia. Inwestycje w rozwiązania cyfrowe naprawdę wszystko zmieniają. LUX MED to zrozumiał i wdrożył narzędzia cyfrowe i technologiczne, rozwiązania z zakresu obsługi klienta, dzięki czemu zyskał przewagę wobec innych podmiotów – mówi Emmanuel Jr. Dumu.
Otwarta w ubiegłym tygodniu w Warszawie placówka LUX MED Stomatologia jest skoncentrowana właśnie na usługach z zakresu ortodoncji estetycznej przy wykorzystaniu nowoczesnych technik. Centrum Ortodoncji Cyfrowej LUX MED będzie się zajmować m.in. leczeniem wad zgryzu metodą nakładkową przy wykorzystaniu rozwiązań takich jak skanery 3D, tomografia komputerowa, zdjęcia wewnątrz- i zewnątrzustne i projektowanie cyfrowe. Grupa zapowiada, że jest to już jej kolejne tego typu centrum kompetencyjne i na pewno nie ostatnie.
Według firmy analitycznej PMR polski rynek stomatologiczny notuje stały, nominalny i realny wzrost. Jeszcze w 2018 roku był wart 10,5 mld zł. Pandemia nieco nim zachwiała – w 2020 roku ta wartość spadła do 8,6 mld zł, ponieważ część placówek działała w tym czasie tylko w trybie interwencyjnym. Jednak już kolejny rok przyniósł odbicie, a w ubiegłym – jak szacuje PMR – rynek usług stomatologicznych w Polsce przekroczył już wartość 15 mld zł, notując nominalny wzrost o 16,7 proc. r/r. Coraz większą jego część generuje segment prywatny, a perspektywy rozwoju tego rynku na kolejne lata są optymistyczne, do czego przyczynia się m.in. otoczenie makroekonomiczne, rosnąca świadomość w kwestii zdrowia i zyskujący na znaczeniu trend, jakim jest wzrost popularności wzorców zdrowego i ładnego uzębienia, które staje się jednym z wyznaczników statusu społecznego. Z badania PMR przeprowadzonego na początku 2023 roku wynika, że z usług stomatologicznych najczęściej korzystają obecnie kobiety, osoby w szczycie wieku produkcyjnego (35–54 lat) oraz z wyższym wykształceniem, co może korelować też z wyższymi zarobkami.
Źródło: http://biznes.newseria.pl/news/polacy-coraz-chetniej,p2006265508