– Główną barierą w pozyskaniu kapitału przez polskie firmy jest brak odpowiedniej komunikacji potrzeb kapitałowych i niewłaściwy sposób przedstawienia projektu inwestycyjnego. Jeśli ten produkt będzie odpowiednio przedstawiony, wtedy kapitał sam szybciej znajdzie do niego drogę – mówi doradca finansowy Robert Chybowski. Jak ocenia, polskie firmy nie potrafią efektywnie komunikować się z inwestorami i funduszami inwestycyjnymi. A to z kolei ogranicza im dostęp do kapitału i rozwoju.
– Polskie firmy mają dostęp do kapitału, który pozwala na szybki rozwój. I chociaż tego kapitału jest dużo, to jednak przedsiębiorcy mają pewne problemy, żeby do niego dotrzeć i go znaleźć. I to jest przede wszystkim problem informacyjny, bo firmy nie wiedzą, gdzie go szukać – mówi agencji Newseria Biznes Robert Chybowski.
Dostęp do kapitału jest jednym z podstawowych czynników warunkujących rozwój przedsiębiorstwa w zasadzie na każdym etapie jego funkcjonowania. Widać to m.in. na przykładzie najmłodszych spółek. W ankiecie Fundacji Startup Poland opublikowanej w raporcie „Polskie startupy 2021” 73 proc. start-upów podkreśliło, że swój rozwój oparły na środkach własnych założycieli. Eksperci podkreślają jednak, że nie jest to model finansowania najbardziej sprzyjający rozwojowi. Jeśli chodzi o zewnętrzne źródła kapitału, po jakie sięgają młode spółki, to najwięcej, bo 30 proc., wskazuje na krajowe fundusze venture capital (zarówno publiczno-prywatne, jak i prywatne). Podobny odsetek wskazał na wsparcie anioła biznesu, a 23 proc. – na krajowy akcelerator.
Źródeł pozyskiwania kapitału przez polskie start-upy jest już całkiem sporo. Jak wynika z badania Fundacji Startup Poland, w opinii co trzeciego start-upu coraz łatwiej znaleźć finansowanie, odmiennego zdania jest 18 proc. pytanych. Jak zauważa Robert Chybowski, wielu przedsiębiorców ma problem, aby efektywnie się porozumieć z inwestorami.
– Firmy w pierwszej kolejności kierują się do inwestorów indywidualnych, prywatnych, z którymi łatwiej jest im rozmawiać. Tutaj ta komunikacja jest łatwiejsza, mniej wymagająca. I chociaż wydawałoby się, że to właśnie fundusze powinny robić to bardziej profesjonalnie, to jednak komunikacja z nimi jest dla firm trudniejsza. Tutaj jest obszar do poprawy – uważa doradca finansowy. – Trudność w komunikacji wynika głównie z tego, że fund manager myśli przede wszystkim w kategoriach przychodów i kosztów, tzn. aby różnica między nimi równoważyła kapitał, który inwestuje. Natomiast osoba, która przychodzi po ten kapitał, myśli przede wszystkim o swoim produkcie i na tym się koncentruje. I dlatego ta komunikacja jest trudna, ale są narzędzia, które mogą w niej pomóc.
Ekspert wskazuje, że jednym z takich narzędzi jest często wykorzystywana przez inwestorów metoda Lean Canvas, która służy do oceny efektywności modeli biznesowych. To rodzaj zwięzłego, jednostronicowego biznesplanu, który skupia się m.in. na takich elementach biznesu jak: segmentacja klientów, rozwiązanie problemów, przewaga nad konkurentami czy struktura kosztów i przychodów. Dzięki temu jest łatwy do udostępnienia i przedstawienia potencjalnym inwestorom.
– To doskonałe i łatwo dostępne narzędzie, które każdy przedsiębiorca może poznać. Dzięki niemu będzie w stanie samodzielnie przygotować pierwsze informacje, którymi może się łatwo komunikować z funduszem – mówi Robert Chybowski.
Kwestia odpowiedniej komunikacji jest w opinii eksperta kluczem do rozpoczęcia współpracy. Pole do poprawy jest zarówno po stronie inwestorów, jak i firm potrzebujących kapitału.
– Przedsiębiorca, który przychodzi do fund managera, spotyka człowieka, który też ma pewną sprawę do załatwienia. Tak jak przedsiębiorca ma produkt i potrzebuje kapitału, tak fund manager ma kapitał, który musi wydać w odpowiednim czasie. Stara się więc dokonać szybkiej selekcji, aby nie tracić czasu na projekty, które nie mają szansy powodzenia. W pewnym sensie jest to egzamin, ale w rzeczywistości jest to jednak rozmowa partnerska. Jeśli obie strony będą się traktować partnersko, komunikować za pomocą gotowych, zrozumiałych narzędzi, wtedy sukces jest dużo bardziej prawdopodobny – ocenia doradca finansowy.
Jak wynika z podsumowania transakcji na polskim rynku venture capital, przygotowanego przez PFR Ventures i Inovo Venture Partners, w ubiegłym roku 379 spółek pozyskało łącznie 3,6 mld zł finansowania od 113 polskich i zagranicznych funduszy. To oznacza wzrost o 79 spółek i aż o 1,5 mld zł względem 2020 roku. W I połowie tego roku na polskim rynku VC przeprowadzono 191 transakcji. Przyniosły one innowacyjnym polskim firmom ponad 2 mld zł. W II kwartale br. 72 proc. inwestycji w polskie start-upy pochodziło z międzynarodowych VC.
Pomoc przedsiębiorcom w pokonaniu barier w nawiązywaniu współpracy z funduszami była celem szkolenia, jakie Robert Chybowski przeprowadził w czasie jednego z ostatnich Thursday Gathering. To cykliczne eventy przyciągające do warszawskiego CIC w Varso społeczność innowatorów, w tym m.in. start-upy i inwestorów. Odbywają się one w każdy czwartek z inicjatywy Fundacji Venture Café Warsaw.
Źródło: http://biznes.newseria.pl/news/polskie-firmy-nie-umieja,p1813127079